sobota, 19 lipca 2008

Spacer nocą

Wreszcie coś odnośnie tytułu bloga i w pewnym stopniu swoistego punktu zero w życiu Przyjaciela Wesołego Diabła. Park najlepszy jest nocą. Parki. Z bliską osobą lub solo. Zielono.
Ślimak, ślimak, pokaż rogi. Dam Ci sera na pierogi.


Nocni miejscy wędrowcy

"Uciekam nocy, ona krok w krok za mną [...]- nie warto. I tak Cię znajdą" [Gres]




Byłem mały to się długo nie umiałem kapnąć, że "pierogi" to nie jest specjalny typ rożków ślimaka.

Poczta ma czas do wtorku. Potem prywatny dżihad.
Więcej słońca trochę tam!

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

... widoki pikne,nastrój taki do przemyśleń,park to je dobry no. besos :) duch

Anonimowy pisze...

"W miasto, porą gdy już światła dnia zgasną i pora zasnąć, my w podróż, miasto jak ogród"
lubię też:) właściwie każdy chyba daje się czasem porwać urokom nocy. a do parku, to już w ogóle cud miód. Pięknie pięknie:) chociaż nu ja nie jestem obiektywny;) dla mnie świat jest piękny w każdym swoim najmniejszym zakamarku i tak już bez przerwy od dni paru;) anonimek

Anonimowy pisze...

a nie boisz sie po nocy po parku łazić z drogim osprzętem fotograficznym z oszałamiającą rozdzielczością 0,06 megapiksela? W mieście gdzie zabijają za papierosy czy zwrócenie uwagi?

Anonimowy pisze...

a kto by tam atakowal taki kawał chłopa jakim jest nasz Kolega Michał!?psa obronnego tez ma.no i jest szefem brynowskiej mafii :)

Anonimowy pisze...

np. Kura

Kerudo pisze...

Racja, o Kurze nie pomyślałem. Się będę musiał bardziej czaić. On i jego poplecznicy to za aparaty są gotowi poświęcić samochody nawet.

Anonimowy pisze...

czekamy na morskie opowieści:) pisz Yogo pisz! ucisz lud spragniony twych postów ;)