czwartek, 3 lipca 2008

Hapol czy Chapol?

No cóż, doczekałem się pierwszego komentarza to nie ma co zwlekać myślę. Jeśli jest potrzeba wśród społeczeństwa na nowe posty to idźmy za ciosem.
Historię najlepiej poznaje się od początku, ale nie mam sił i inwencji na retrospekcje. Zacznę od tego co się dzieje teraz. Sesje dobrze lub źle, ciepło na zewnątrz to dobrze lub źle, niektóre ziomy już latają za robotą to dobrze i źle, niektórzy już uciekli na wakacje to dobrze raczej. Ja przyjechałem już trochę zmarnowany po miesięcznym bytowaniu w Krakowie bez wizyt u swoich i zaraz chłopaki tu wyskoczyli z inicjatywą jak można spędzić dzień wakacyjnie.








Yedi Hamlet i Kamień Filozoficzny

Chłopacy i lewitujący kamień





Syrenka Kura



Tata tez był emo...



I słynne mataleo Kury! Jedną reką!





Kura z frytkiem

Miss Zagłębia

V-ce miss Zagłębia







No i na koniec dnia ognicho u komandosa Janeetzky'ego

Kiełbachy z polotem plastik fantastik...

...i werteryzujący Jacuś na torach przy Kościuszki


Niebo w porządku było, się położyłem na balkonie a tu z rana pies mi mordę lizał. A drugi połowę kapci z domu przyniósł i wokół mnie poukładał, także zamiast se pospać to z rana o 7.oo (mogę policzyć na palcach jednej dłoni ile razy wstawałem o tej porze podczas roku akademickiego) na poranny spacer do parku.


Goldi kapciołaz...

... i jednouszny Raksior:)


Mimo, że jesteśmy dopiero na rozgrzewce, to już czuję pod skórą wakacyjne klimaty.
"Memento Diem" (wyśmiali mnie za to na filozosii).
A Ty? Jak spędzasz wakacje? Ty (C)Hapolu!

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Yogo powrócił z grodu Kraka! i ma nieźle aktywne wakacje. ciekawa strona i świetne zdjęcia:) pozdrowienia z zarzecza!:D

Anonimowy pisze...

Ja tak samo jak Ty. Na zdjęciach starałem sie być dramatyczny, mam nadzieję że się udało.
Pozdrawiam!

boszka pisze...

świetne fotki widzę że dzień mieliście udany :D
żeby każdy następny Twoich wakacji byl taki udany :):)
hmm a potrzeba jest w społeczeństwie na nowe posty wiec pisz Yogo pisz :D
bo jak nie to wiesz :D liścia zapodam jak za dawnych czasów :D:D ehehe
a tak naprawde hmmm sie stęskniłam za moim dużym kolegą :)
no to see you ;]
i fakt... dlugi pobyt w jednym miejscu to cofanie sie:P ale ja sie bede od września jeszcze rozwijać:P a potem wielki powrót do PL ;]
no i porawie sie .. nie bede tyle cytować:) special for U :)

Anonimowy pisze...

no to tam deszczyk nas zmoczył, psina biedna mało nie padła ze zmeczenia,ale i tak dobrze jest :*)
duch

Anonimowy pisze...

Blog zobowiązuje Rudy Chopie:> Widz żąda więcej postów! ! !

Anonimowy pisze...

czekamy na morskie opowieści:) pisz Yogo pisz! ucisz lud spragniony twych postów ;)